Bolesna porażka

23.06.2015 11.43, autor: Mateusz Fusiarz, fot. akademia.legia.com, źródło: własne

W Parku Skaryszewskim na obiektach Drukarza Warszawa odbyło się spotkanie ostatniej kolejki Ekstraligi U-14 pomiędzy Legią a Gwardią. W meczu, który decydował o mistrzostwie minimalnie lepsi okazali się zawodnicy z Racławickiej i to oni zagrają na Nike Cup.

Gracze APLW przystępowali do zawodów w znakomitych nastrojach. W trzech ostatnich meczach ustrzelili 22 bramki, nie tracąc żadnej i jako lider chcieli potwierdzić, że to oni bardziej zasługują na tytuł. Jednakże zajmujące drugie miejsce popularne „Harpagany” odebrały już Legii punkty w tym sezonie, a to zwiastowało ogromne boiskowe emocje i walkę o prymat w roczniku 2001 do ostatniej sekundy.

Gra w początkowej fazie spotkanie utrzymywała się raczej w środku boiska, obydwa zespoły sporadycznie przeprowadzały akcje bokami. W 10. minucie niezły strzał oddał Klaudiusz Krasa, ale bez większego problemu wyłapał go bramkarz. Od tego momentu właśnie Legia wyraźnie się rozkręciła, a obrona drużyny przeciwnej musiała radzić sobie z szarżującymi Wiktorem Preussem i Konradem Matuszewskim. Kiedy już wydawało się, że gol dla legionistów lada moment padnie, nasi obrońcy popełnili w 21. minucie fatalny błąd przy wyprowadzeniu piłki. Rywale przejęli futbolówkę i objęli prowadzenie po składnej akcji. Dwie minuty później nasz oponent wykorzystując zaskoczenie „Wojskowych” przeprowadził kolejną szybką kontrę. Dośrodkowaną piłkę wyłapał najpierw Paweł Okrasa, po chwili ta wyślizgnęła mu się z rąk, co skrzętnie wykorzystał skrzydłowy Gwardii i zrobiło się 2:0. Legia rzuciła się do odrabiania strat, ale przed przerwą nie udało się zdobyć kontaktowego gola.

Początek drugiej połowy to kolejne ataki zawodników Akademii, które w 42. minucie przyniosły upragnioną bramkę. Znakomitą akcję Damiana Sędzikowskiego zakończył Konrad Matuszewski. Napór Legii nie ustawał. Raz po raz defensywa Gwardii nękana była groźnymi strzałami. Próby Łukasza Łakomego, Macieja Anusika czy Pawła Gieracha skutecznie bronił jednak golkiper rywala. Czas uciekał, a legionistom wciąż brakowało szczęścia. W 68. minucie fantastycznym uderzeniem sprzed szesnastki popisał się strzelec pierwszego gola dla drużyny z Łazienkowskiej, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Niestety, do końca zawodów nie udało się naszym graczom zdobyć „mistrzowskiej” bramki. Pierwsze miejsce w Ekstralidze U-14, a zarazem udział w Nike Cup wywalczyła Gwardia Warszawa.

- Trudno zrozumieć to co się stało w meczu. Boisko pokazało, że piłka nożna jest nieprzewidywalna, niewymierna i nie zawsze lepszy wygrywa. Jesteśmy zawiedzeni, tym bardziej, że w przekroju całego sezonu, byliśmy drużyną, która nadawała ton lidze. Pierwsze minuty spotkania nie zapowiadały tego, co się działo później. Powróciła nieskuteczność i niestety po ostatnim gwizdku, pomimo wielu sytuacji, to nie my schodziliśmy z uśmiechami na twarzach – powiedział po zakończonych rozgrywkach trener APLW, .

Gwardia Warszawa - Legia Warszawa 2001 2:1 (2:0)

1:0 (21’)

2:0 (23’)

2:1 Konrad Matuszewski as. Damian Sędzikowski (42’)

Legia Warszawa 2001: Paweł Okrasa – Jan Goliński, Mieszko Lorenc, Mateusz Szyszkowski, – Łukasz Łakomy, Klaudiusz Krasa, Damian Sędzikowski, Konrad Matuszewski, Wiktor Preuss (66. Sebastian Duczek)  - Maciej Anusik (50. Paweł Gierach)

Trener:

II Trener: Michał Kolanowski